AKTUALNOŚCI

Kinga Szynklarz - Tenisowy Turniej Miast

Kinga Szynklarz: „Dzięki naszemu projektowi amatorski tenis zyska flagową imprezę”

O innowacyjnym projekcie ogólnopolskiego turnieju tenisowego dla amatorów, jego formule i skali oraz podejściu pań do białego sportu opowiada Lechowi Sidorowi Kinga Szynklarz, project manager Tenisowego Turnieju Miast.

 

Lech Sidor: Skąd wziął się pomysł na projekt Tenisowego Turnieju Miast dla amatorów?

Kinga Szynklarz: Projekt ten w środowisku tenisowym rodził się dość długo. Przede wszystkim jest on odpowiedzią na zapotrzebowanie, jakie zgłaszali sami tenisiści amatorzy w całej Polsce. Jak powszechnie wiadomo, to właśnie oni stanowią zdecydowaną większość naszego środowiska. Liczymy, że po tegorocznej, pilotażowej edycji, turniej ten na stałe zagości w kalendarzu imprez tenisowych nad Wisłą. Powiem więcej - jestem przekonana, ze dzięki naszemu projektowi amatorski tenisa zyska swoją flagową i co ważne ogólnopolską imprezę.

L.S:  Cykl ma charakter ogólnopolski, a jaka w rzeczywistości jest jego skala? Jakie regiony są najbardziej aktywne pod kątem uczestnictwa.

K.S.: Do tegorocznej edycji zgłosiło się kilkadziesiąt drużyn z całej Polski.  Każdy zespół liczy od 4 do 8 osób. Łącznie w premierowej odsłonie wystąpi na etapie eliminacji kilkuset tenisowych pasjonatów z wszystkich województw. Biorąc pod uwagę to, że jest to inauguracja projektu, wynik jest bardziej niż satysfakcjonujący. Co ciekawe, spośród wszystkich województw największą aktywnością wykazało się to najmniejsze - województwo opolskie, zgłaszając aż osiem drużyn.

L.S.: Jaka jest formuła Tenisowego Turnieju Miast?

K.S.: Rywalizacja toczona jest w podobnej formule co profesjonalnej rozgrywki ligowe, czyli LOTTO SuperLIGA i forBET 1.LIGA – dwa single damskie, dwa single męskie, mecz deblowy damski, męski, a w razie remisu o wszystkim decyduje mikst, czyli para mieszana.

L.S.: Mimo amatorskiego charakteru, pula nagród Tenisowego Turnieju Miast robi wrażenie.

K.S.: Wyszliśmy z założenia, że tenis na poziomie amatorskim jest sporym obciążeniem dla domowego budżetu. Jeżdżenie po turniejach, inwestowanie w sprzęt, to wszystko kosztuje. Dlatego chcieliśmy zadbać o odpowiednią pulę nagród dla uczestników, która wynosi dla całego cyklu 100 tysięcy złotych.

L.S.: Chciałbym poruszyć kwestię kobiecego tenisa amatorskiego. Czy Panie chętniej niż kiedyś garną się do tej formy rekreacji?

K.S.: Jest to wyraźny trend bez względu na to, czy mówimy o business women czy paniach prowadzących dom. Ich przygoda z tenisem nie ogranicza się jak kiedyś do gry towarzyskiej czy treningu w przysłowiowych „krzakach”. Coraz częściej startują w turniejach, grając na kortach centralnych. Podejście kobiet do tenisa, jak i całego sportu zdecydowanie się zmienia. Mimo wielu obowiązków domowych coraz częściej wychodzą z założenia, że muszą wygospodarować czas na własnego hobby,  pasje i zainteresowania. Lubią i chcą aktywnie spędzić czas. Zdecydowanie uważam, że będzie to tendencja wzrostowa.

L.S.: Dziękuję za rozmowę!

 

Na zdjęciu od lewej: Kinga Szynklarz, Robert Sypek.